Świat złomnika jest mi zupełnie obcy.
Nie łapię pasji poszukiwania starych samochodów, bajderek i stosów zdjęć samochodów sprzed lat. Mimo tego „Grzybologikę” wciagnąłem w jeden dzień.
Książka wydana przez autora bloga zlomnik.pl to esencja polaków cebulaków, Januszów biznesu, podana w sosie ze świeżo upędzonej księżycówki. Pełno tutaj historii osób, dla których świat poszedł za bardzo do przodu. Ludzi, którzy najlepsze lata mają za sobą. Wszystkich tych, którzy zgrzybieli psychicznie – często za sprawą zawiłości historii życia, jeszcze częściej przez wiek.
Świat opisywany jest momentami tak nierealny, że powątpiewać można w jego prawdziwość. Tyle, że z opisanych historii przebija ten szczególny rodzaj szczerości, w której odnajdujemy napotkane kiedyś w świecie realnym osoby. Kiedyś z pewnością było Ci dane spotkać podobnych krętaczy, wiedzących lepiej i staruszków. Wszystkich tych pojmujących świat „po swojemu”. Wiesz, że gdzieś tam jest przydomowy warsztat, skrywający twory zaszpachlowanej myśli technicznej.
Żyjąc na co dzień pośród dużych firm, deadline’ów, nowych samochodów na szerokich ulicach oraz ludzi z często chorymi ambicjami bliżej mi, w codziennej obserwacji innych, do świata pokazanego w Pokoleniu Ikea. Tymczasem kilka kilometów dalej istnieje świat Grzybologiki. Ludzi będących na skrajnie drugim końcu szali. I jest cholernie fascynujący świat.
Kolejne rozdziały i teksty, pochłania się z taką pasją, że nie ma czasu nawet zamrugać oczami. A gdy się kończy chcesz więcej.
Ten ebook, powstał głównie dla fanów złomnika. Osoby spoza kręgu czytelników może nie załapią o co w nim chodzi, czym pasjonuje się złomnik. Ani tego kim jest Cytryn i Gumiak. Tylko czy wydanie 5 złotych na ebooka, który gwarantuje bardzo wciągającą lekturę, dodatkowo sklaniając do myślenia to jest wydatek? To pretekst i bilet do poznania świata złomnika.
Moim zdaniem warto! Ja przynajmniej odkryłem go na nowo.